"Grzechy młodości nie pozwalają mi nawet marzyc o kanoniku, a ty o biskupie!" w odpowiedzi Grasiowi wyznał ksiądz Sowa.
Widać to ciężkie i kompromitujące grzechy młodości, a przecież Bóg odpuszcza, ale widać lepiej zostać doradca politycznym i robić kasę w zarządach i tv religia niz służyć jako biskup wiernym.