Jan Józef Grzyb czyli Władysław Frasyniuk wśród patologii, protestujący który nie miał odwagi podać policjantowi prawdziwego nazwiska, którego widać się wstydził. Ta sama logika kretyńska co młodego Tuska ze skrzynką mailową .Ale cóż, że dziś właściciel firmy ale kierowca, który nie musi mieć dużej wiedzy z nauk politycznych, nie ma się co dziwić, ze twierdzi idiotycznie jakoby śp Lech Kaczyński był dziś po jego stronie."Jarek, szczujesz ludzi na ludzi. Nie darujemy ci tego! Plujesz w twarz swojemu bratu!"
Śmiech totalny. Odlot totalny. Po jego stronie jest na pewno Mazguła, płk. Lesiak i Kijowski - ot co.
I co zrobisz Władku Jarkowi? Ciekawe? Jakiś byłeś smutny, wystraszony jak cię wynosili, wyglądałeś obłędnie, czyżby...
Tak czy inaczej trafnie cię oceniono:
"niech będzie Jankiem Józkiem Grzybkiem z przedszkola, znanym z sikania koleżankom w kapcie i plucia do zupy podczas posiłku" jak zauważa Stanisław Janecki.
Komentarze