Jak Tusk w mundurze SS to wielkie halo,, jak grożba wobec Kaczyńskiego to cisza. Taka rzeczywistość państwa, które z niewiadomych przyczyn abdykowało w karaniu i wyrażaniu krytycznej oceny wobec ubliżaniu osobom publicznym.
Święty Lechu, który obalił komunizm bezczelnie bezkarnie grozi i co dewociała elita milczy? Jak tylko świętego namaszczanego Tuska się obraża to następuje wielkie larum . Gdzie jest państwo w tym wszystkim? Dlaczego państwo nie reaguje śledztwem i wobec jednego i drugiego aktu nienawiści. Dobrze, że Giertych zareagował zobaczymy czy SSman Tusk to prowokacja czy rzeczywiście nieprawdopodobny czyn spokojnej kobiety.
W sprawie Wałęsy nie ma wątpliwości a jednak państwo udaje że nie widzi o Giertychu już nie wspomnę.
" To jest mały zawistny człowiek, to on mnie zrobił „Bolkiem”. On wykańcza wszystkich, którzy mogą być lepsi od niego. Wydaje mu się, że mnie wykończył, a teraz wydaje mu się, że wykończy Tuska, a niedługo on zostanie wykończony. Nawet wiem jak, ale nie powiem"- ujawnia wielki były prezydent Wałęsa