Joanna Mucha była wspaniała minister rządu PO-PSL , znana z zatrudnienia fryzjera na wysokim stanowisku obnaża swoje marzenia, pełne tolerancji i przestrzegania reguł państwa prawa typowe dla nawiedzonych na władze elit PO.
Joanna Mucha chciałaby w swojej walce w obronie demokracji zrobić tak- co ujawnia w wywiadzie dla portalu gazeta.pl. :
" Ktokolwiek przejmie władzę po PiS, a mam nadzieję, że tak się stanie za 2,5 roku albo wcześniej, nie wyobrażam sobie, żeby nie rozliczył ludzi, który zrobili ten bałagan. Ich trzeba wyeliminować na stałe z życia publicznego'
Nie można się doszukać jak w bredniach innych działaczy PO na czym polega bałagan zrobiony przez PiS, który naruszałby np kodeks karny i jakby wyglądało to wyeliminowanie z życia publicznego?
Mucha oczywiście nie wspomina o tym, ze w demokracji to wyborcy decydują kogo wyeliminować z życia publicznego. Ale co tam wyborcy... jakie oni mają znaczenie dla Muchy?
Wspaniała polityczka PO pokazuje swoje prawdziwe, pełne miłości i szacunku do demokracji oblicze. W swoich przewidywaniach snuje porównania umiejscawiając Kaczyńskiego na światowej pozycji.
" Są badania językowe, w których analizuje się, jakich słów używali przywódcy państw totalitarnych. Wie pan, jakie to słowa? „Naród”, „suweren”, „obcy”, „zewnętrzni wrogowie”, „emisariusze zewnętrznych sił”.
"To te same słowa, których dziś wypowiada
na Węgrzech ORBAN,
we Francji LE PEN,
w USA TRUMP, a
w Polsce KACZYŃSKI.
Doskonale znamy tę retorykę choćby z hitlerowskich Niemiec"
Niesamowite ilu to faszystów ostatnio zostało wybranych do władzy przez wyborców?
Jakie to demokratyczne podejście ma Joanna Mucha, pozazdrościć intelektu.
