Schetyna w czasach premierowania Tuska, nie był w stanie nawet utrzymać się na stanowisku ministra. Tusk pokazał mu jego miejsce w szeregu przy okazji afery w której Grzechu prawdopodobnie zachował się przyzwoicie ale Tusk i tak go wywalił. Grzechu podkulił ogon i przycichł jak karzeł polityczny. Pokazał soja nicość polityczną. Dziś próbuje wypłynąć na wierzch, rozegrał Petru w czasie puczu grudniowego, ale to żadna sztuka. Petru jest wielki- od politycznego końca. Dziś Schetyna chciał być premierem, ale i wobec Szydło okazał się malutki.Szczytowanie nie wyszło jak wobec Tuska. Chce dawać po 500 na każde dziecko, śmieszny naśladowca, tylko skąd kasa? Czy ktoś to jeszcze kupi po bredniach O ZAŁAMANIU FINASOWYM, przed wprowadzeniem przez PiS 500+?
SCHETYNO OGARNIJ SIĘ, BO STAŁEŚ SIĘ ŚMIESZNY
"Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni" jak pięknie to określił Kaczor.