Obserwacja reakcji polskich elit na Trampa jest niezwykle ciekawa. Można zobaczyć niesamowity lęk i typowe straszenie Polaków. Piotr Kuczyński na łamach "Onet.pl" przewiduje fizyczną wojnę Trampa z Chinami.
"Jeśli chodzi o zagrożenia płynące z prezydentury Trumpa, najważniejsze wiąże się z tym, czy on rzeczywiście otoczy USA murem protekcjonizmu w postaci taryf i cła, co obiecuje. Jeżeli to zrobi, wtedy wyda wojnę handlową Chinom, a wtedy Chiny nie pozostaną bierne i zacznie się wojna handlowa na całym świecie, która doprowadzi cały glob do recesji. Dla mnie to jest najgroźniejsze, to na pewno byłby dramat dla całego świata. Chiny w tej chwili mają swoje bardzo duże problemy, gdyby do tego doszły kłopoty z USA, to mogłoby to wywołać potężne konflikty, nawet nie wiem, czy nie gorące - na morzach między flotą chińską a amerykańską"
Tramp w myśl tej dennej propagandy ma wywołać nie tylko wojnę na morzu ale światowy kryzys. Tak właśnie daje się paliwo dla lęku przed nowym otwarciem Trampa, lęku który robi z Trampa nieobliczalnego. Kuczyński swoją wizją pokazuje brak zrozumienia tego, że Tramp to wyrafinowany gracz na rynku interesów, przedsiębiorca któremu Obama nie dorasta do pięt pod tym względem.
No ale cóż dla globalizacji Tramp jest już diabłem wcielonym, który internacjonalistyczne elity korporacyjne chce zmusić do działania na rzecz interesów Stanów Zjednoczonych. Nie zawahają się finansować wszelkich rozrób demokratów w kominiarkach i znawców ekonomi liberalnej do straszenia społeczeństwa.
"Mam nadzieję, że jednak do tego nie dojdzie. Pytanie, czy na coś takiego pozwoli Trumpowi amerykański biznes" przewiduje Kuczyński i tu ma racje. Ciekawe czy amerykański biznes przygotuje "pucz" w Kongresie i kiedy? Republikanie mają w Kongresie większość a to jest niezgodne z liberalną demokracją i do tego jeszcze ta większa ilość głosów dla Clinton to już faszyzm w Ameryce?
Komentarze