Barak, piękna prezydentura, która dostała na wejściu, chyba na wyrost, nagrodę Nobla, ale jakże mierna i słaba niczym europejskie podskoki na organizowanie Stanów Zjednoczonych Europy Elit liberalno-lewicowowych. Obama ograny przez Putina w Syrii, której za walkę o demokracje zapłaciły już miliony osób życiem i majątkiem to rzeczywista kpina z osiągnięć pokojowych na miarę "Nobla"
Koniec Baraka...oczywiście polityczny, wielu moich znajomych z drugiej strony oceanu mówi..nareszcie.